Największym wrogiem jest sentyment
W przypadku naszych szaf bardzo często zdarza się, że łatwo znaleźć w nich coś, z czego już nie korzystamy. Przypomnijmy sobie ile razy znaleźliśmy w niej stare dżinsy, które wypłowiały już od prania, albo rzecz, która nosi ślady długiego użytkowania (zacerowane dziury)? Argument, że „to się jeszcze przyda” przestaje być uzasadnieniem dla sentymentu w momencie, kiedy nasza szafa budzi lęk i grozę, gdyż nawet my nie wiemy na co tam trafimy.
Warto więc dokonać rozeznania w tej kwestii. Po pierwsze, należy wszystko z szafy wyrzucić – proszę pamiętać w tej chwili nic nie jest na swoim miejscu.
Przeglądając każdą rzecz z osobna należy zadać kluczowe pytanie – ile razy nosiliśmy to w przeciągu ostatniego roku. Jeśli odpowiedź brzmi ani razu – powinniśmy zastanowić się nad usunięciem elementu na dobre, gdyż wygląda na to, że po prostu blokuje cenne miejsce, które zwalniamy.
Z pewnością podczas wykorzystani tej metody znajdziemy wiele rzeczy, które „przypomną” się nam. Jest to wielki plus tej metody – rzeczy dawno nie noszone mogą wrócić do naszych łask, ponieważ zginęły one w ferworze walki o cenne miejsce w szafie.