Czy kultura masowa we współczesnym świecie będzie się nadal rozwijać, czy może czeka ją regres? Nic nie wskazuje na ten drugi scenariusz, co z całą pewnością zmartwi tych, którzy nie mają dobrego zdania o kierunku, w jakim idzie kultura popularna na początku XXI wieku.
Paradoksalnie jednak tendencje mogą ulec zaburzeniu z uwagi na dynamikę z jaką rozwijają się alternatywne kanały komunikacji.
Była mowa o internecie, który dawno przestał być luksusem, ale stał się wręcz chlebem powszednim.
W takiej sytuacji, gdy prawie każdy ma dostęp do sieci z poziomu telefonu komórkowego lub tabletu, można bez ponoszenia specjalnych kosztów docierać z treściami kultury do odbiorców.
Co ważne – zarówno autorzy dzieł ambitnych jak i typowo komercyjnych mają na tym polu zbliżone możliwości.
Gra jest wyrównana, czego nie da się powiedzieć o realiach telewizyjnych, gdzie możliwości promowania się mają tylko ci, którzy mają sporo pieniędzy w kieszeniach.
Jeśli zatem coś może realnie zagrozić kulturze masowej, to właśnie sieć WWW i ludzie, którzy potrafią się nią sprawnie posłużyć.